Siadamy zmęczone na schodach i ciężko oddychamy. Patrze się na towarzyszkę ona na mnie i jednocześnie wybuchamy niepohamowanym śmiechem. Turlamy się po podłodze (dosłownie) kątem oka dostrzegam, że ktoś nam się przygląda.
Ale nic sobie z tego nie robimy tylko dalej się rechoczemy.
-Czy my wam czasem nie przeszkadzamy?- pyta szatyn
-Tak troszeczkę.-Odpowiadam i pokazuje mu na palcach ile.
Nic nie odpowiedział tylko burkną coś po nosem i cofnął się do tyłu.Już wiedziałam, że się nie dogadamy. A szkoda bo nawet ma ładną mordkę.
-Zbyszek jestem! W skrócie Zibi, a ten to Michał- przywitał się brunet
-Mówcie na mnie Misiek- dodała Michał
Już im miałam powiedzieć, że nie muszą się przedstawiać bo znamy ich z telewizji ale wcięłam mi się Maryśka.
-Ja jestem Marysia dla przyjaciół Mysia albo Mania, a to jest Alicja w skrócie Ali!- Trajkotała jak najęta chyba jej się Zbyszek spodobał będę musiała z nią pogadać.
-Wy jesteście siatkarzami nie?-wypaliłam ni z gruchy ni z pietruchy
-No tak gram w tutejszym klubie-odpowiedział zadowolony Zibi (dziwnie to brzmi ale nie wnikam)
-No a ten co tu robi przecież gra w jastrzębiu!-mówię zdziwiona
-Od przyszłego sezonu będzie grał w Resovi -odpowiada
-No i się skończyło lubienie Resovi-burknęłam do Mańki, a ta tylko zgromiła mnie wzrokiem-A tak na marginesie to co wy robicie w naszym bloku?
-Przeprowadziliśmy się do mieszkania na przeciwko was!-odpowiedział Zbyszek.
-Aaa...-mruknęłam
-Bardzo inteligentna odpowiedź!-stwierdził Kubiak, który do tej pory siedział cicho
-Ja przynajmniej coś mówię-odpowiedziałam na zaczepkę
Już miał coś powiedzieć ale Zbyszek się wciął.
-Ej Michał? A ty nie byłeś wczoraj u dziewczyn?- popatrzył podejrzliwie na szatyna.
-Byłem-odpowiedział spokojnie- tylko ta oto pani-wskazał ręką na mnie-zamknęła mi drzwi przed nosem!- dokończył swoją wypowiedź
Wszystkie oczy skierowane na mnie. SUPER-pomyślałam
-A to ty byłeś!- powiedziałam jakbym Amerykę odkryła, a po chwili dodałam- skądś tę gębę znałam ale za cholerę nie mogłam sobie przypomnieć skąd
-Tak to byłem ja! Tylko dlaczego zamknęłaś i drzwi przed nosem?-zapytał
-Kobieta na kacu to kobieta zła! A jak przychodzisz z samego rańca to widziałeś efekty-odpowiadam
-Było południe nie ranek-Powiedział zdziwiony Kubiak
-No to żyjemy w innych strefach czasowych.-Stwierdziłam, odkręciłam się na pięcie, nacisnęłam guzik windy i zapytałam-Myśka idziemy ?
-Tak jasne... ej a może wejdziecie na herbatę?-zapytała z nadzieją w głosie.
Myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok. Zaczęłam się zastanawiać co ona kombinuje? Modliłam się żeby odmówili jednak nadzieja matką głupich.Wjechaliśmy na nasze piętro. W windzie panowała cisza nikt się nie odzywał.Wysiedliśmy z windy i podeszliśmy do drzwi naszego mieszkania Z racji tego, że to ja miałam klucze pierwsza znalazłam się w środku. Zdjęłam buty i poszłam wstawić wodę na herbatę. Myśka zaprowadziła gości do salonu i zaraz dołączyła do mnie.
-Gniewasz się?-zapytała
-Nie nie gniewam się.-odpowiedziałam spokojnie
-Na pewno?-dopytywała się
Chociaż w środku gotowałam się ze złości, że ich zaprosiła odpowiedziałam:
-Na pewno.
Uśmiechnęła się szeroko i popędziła do salonu.
Ja w tym czasie zrobiłam herbatę, z szafki wyciągnęłam ciastka. Postawiłam wszystko na tacy i ruszyłam do salonu po drodze zabierając cukier.
Ustawiłam wszystko na stoliku i poszłam do swojego pokoju przebrać się. Gdy skończyłam wróciłam do towarzystwa i usiadłam w fotelu na przeciwko Michała.
-Myślałaś już nad karą?-zapytałam
-Jaką karą?-zapytał ciekawy się Zibi
-Za spacer!-Odpowiedziałam spokojnie
~~~*~~~
Hejo!!! Mamy trójkę!
Zapraszam do czytania i komentowania!
:D
PS. czytasz = komentujesz
Kocham was :*
Ale nic sobie z tego nie robimy tylko dalej się rechoczemy.
-Czy my wam czasem nie przeszkadzamy?- pyta szatyn
-Tak troszeczkę.-Odpowiadam i pokazuje mu na palcach ile.
Nic nie odpowiedział tylko burkną coś po nosem i cofnął się do tyłu.Już wiedziałam, że się nie dogadamy. A szkoda bo nawet ma ładną mordkę.
-Zbyszek jestem! W skrócie Zibi, a ten to Michał- przywitał się brunet
-Mówcie na mnie Misiek- dodała Michał
Już im miałam powiedzieć, że nie muszą się przedstawiać bo znamy ich z telewizji ale wcięłam mi się Maryśka.
-Ja jestem Marysia dla przyjaciół Mysia albo Mania, a to jest Alicja w skrócie Ali!- Trajkotała jak najęta chyba jej się Zbyszek spodobał będę musiała z nią pogadać.
-Wy jesteście siatkarzami nie?-wypaliłam ni z gruchy ni z pietruchy
-No tak gram w tutejszym klubie-odpowiedział zadowolony Zibi (dziwnie to brzmi ale nie wnikam)
-No a ten co tu robi przecież gra w jastrzębiu!-mówię zdziwiona
-Od przyszłego sezonu będzie grał w Resovi -odpowiada
-No i się skończyło lubienie Resovi-burknęłam do Mańki, a ta tylko zgromiła mnie wzrokiem-A tak na marginesie to co wy robicie w naszym bloku?
-Przeprowadziliśmy się do mieszkania na przeciwko was!-odpowiedział Zbyszek.
-Aaa...-mruknęłam
-Bardzo inteligentna odpowiedź!-stwierdził Kubiak, który do tej pory siedział cicho
-Ja przynajmniej coś mówię-odpowiedziałam na zaczepkę
Już miał coś powiedzieć ale Zbyszek się wciął.
-Ej Michał? A ty nie byłeś wczoraj u dziewczyn?- popatrzył podejrzliwie na szatyna.
-Byłem-odpowiedział spokojnie- tylko ta oto pani-wskazał ręką na mnie-zamknęła mi drzwi przed nosem!- dokończył swoją wypowiedź
Wszystkie oczy skierowane na mnie. SUPER-pomyślałam
-A to ty byłeś!- powiedziałam jakbym Amerykę odkryła, a po chwili dodałam- skądś tę gębę znałam ale za cholerę nie mogłam sobie przypomnieć skąd
-Tak to byłem ja! Tylko dlaczego zamknęłaś i drzwi przed nosem?-zapytał
-Kobieta na kacu to kobieta zła! A jak przychodzisz z samego rańca to widziałeś efekty-odpowiadam
-Było południe nie ranek-Powiedział zdziwiony Kubiak
-No to żyjemy w innych strefach czasowych.-Stwierdziłam, odkręciłam się na pięcie, nacisnęłam guzik windy i zapytałam-Myśka idziemy ?
-Tak jasne... ej a może wejdziecie na herbatę?-zapytała z nadzieją w głosie.
Myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok. Zaczęłam się zastanawiać co ona kombinuje? Modliłam się żeby odmówili jednak nadzieja matką głupich.Wjechaliśmy na nasze piętro. W windzie panowała cisza nikt się nie odzywał.Wysiedliśmy z windy i podeszliśmy do drzwi naszego mieszkania Z racji tego, że to ja miałam klucze pierwsza znalazłam się w środku. Zdjęłam buty i poszłam wstawić wodę na herbatę. Myśka zaprowadziła gości do salonu i zaraz dołączyła do mnie.
-Gniewasz się?-zapytała
-Nie nie gniewam się.-odpowiedziałam spokojnie
-Na pewno?-dopytywała się
Chociaż w środku gotowałam się ze złości, że ich zaprosiła odpowiedziałam:
-Na pewno.
Uśmiechnęła się szeroko i popędziła do salonu.
Ja w tym czasie zrobiłam herbatę, z szafki wyciągnęłam ciastka. Postawiłam wszystko na tacy i ruszyłam do salonu po drodze zabierając cukier.
Ustawiłam wszystko na stoliku i poszłam do swojego pokoju przebrać się. Gdy skończyłam wróciłam do towarzystwa i usiadłam w fotelu na przeciwko Michała.
-Myślałaś już nad karą?-zapytałam
-Jaką karą?-zapytał ciekawy się Zibi
-Za spacer!-Odpowiedziałam spokojnie
~~~*~~~
Hejo!!! Mamy trójkę!
Zapraszam do czytania i komentowania!
:D
PS. czytasz = komentujesz
Kocham was :*