piątek, 16 sierpnia 2013

Szósty

Weszliśmy do sklepu z sukienkami.
Podeszłam do wieszaków i zaczęłam oglądać.
O cho Zbyszek jest w swoim żywiole, znajduje całkiem znośne sukienki. Z ciuchami radzi sobie świetnie ale przyjaciół to on nie umie sobie dobierać.
 Wróciłam do przeglądania ubrań kiedy usłyszałam rozkaz:
-Przymierzaj!-razem z czterema sukienkami zostałam wepchnięta do przymierzalni.
Obejrzałam wynalazki Zbysia i od razu dwie mu oddałam.
-Co z nimi nie tak???-oburzył się 
-Nie mój gust!-odkrzyknęłam

Przymierzyłam pierwszą i wyszłam z przymierzalni przed którą siedzieli siatkarze i Maryś.
-I jak?-zapytałam ale widząc ich skrzywione miny zrobiłam to samo co oni i dodałam-chyba nie za bardzo.
-Nom-odpowiedzieli równo.
 A Michał jak to Michał co kiedyś zdychał i zdechnąć nie mógł  musiał wtrącić swoje trzy grosze.
-Brzydkiemu we wszystkim brzydko.-powiedział zadowolony
Kątem oka zobaczyłam, że Zbyszek chciał go upomnieć ale Marysia go powstrzymała.
-No widzisz misiu ty to pewnie masz problem z ciuchami co ???-Odpowiedziałam na zaczepkę.
Dumna z siebie wróciłam do przymierzalni i zmieniałam sukienki. 
Ponownie opuściłam to bardzo ciasne pomieszczenie(mogli by kiedyś wymyślić coś nowego... i większego) tylko, że w drugiej sukience.
-A ta ?-obróciłam się w stronę lustra (I'm sexy I know that )-Co wy głusi jesteście?-zapytałam spoglądając w ich stronę.
E! Nawet fajny widok. Facet, (przystojny facet) który ślini się na twój widok, a drugi (wcale nie gorszy) zbiera szczękę z podłogi. 
Myśka natomiast szeroko się uśmiechnęła.
 Ich miny były tak zabawne, że z całych sił próbowałam się nie roześmiać no właśnie próbowałam bo w końcu nie wytrzymałam i wybuchnęłam śmiechem. Nie mogłam się powstrzymać żeby nie dogryźć Kubiakowi.
-Śliniaczek by ci cę przydał!-powiedziałam
moje słowa przywróciły go do rzeczywistości, podeszłam do Zibiego i palcem przymknęłam mu otwartą jeszcze buzię. Ten potrząsnął głową.
-Bierzemy  !!!-krzyknął zadowolony brunet, a ja podskoczyłam ze strachu.
-Bartman deklu zabić mnie chciałeś ???-zapytałam zdenerwowana-Głośniej się drzeć nie mogłeś ???-dodałam po chwili
-No sory-powiedział
-Kup se resory!-powiedziałam na odchodne
Obróciłam się na pięcie i poszłam się przebrać w swoje ciuchy.
Potem udałam się do kas.
Kiedy wyszliśmy do sklepu chłopaki stwierdzili, że pójdą obejrzeć buty na trening. My natomiast postanowiłyśmy skorzystać z odrobiny prywatności i udałyśmy się do sklepu z bielizną.
Miałyśmy mało czasu więc się rozdzieliłyśmy. Po 20 min byłyśmy już w przymierzalni.
Wybrałyśmy po trzy zestawy bielizny. Ja wybrałam takie 1, 2, 3, A Marysia takie 1, 2, 3. Oprócz tego kupiłyśmy sobie pończochy.
Zdążyłyśmy zapłacić za zakupy kiedy w drzwiach stanęli siatkarze. Chyba nie byli zadowoleni, że po takie zakupy poszłyśmy bez nich. Ale nam to latało nie powiem gdzie.
Pochodziliśmy jeszcze po sklepach, w których kupiłam sobie bluzkętrampkisukienkę i spódnicę.
Wraz jednak nie znalazłam butów pasujących do sukienki wybranej przez Zbyszka.
Postanowiliśmy wstąpić na obiad, a potem będziemy kontynuować zakupy gdyż jest dopiero 14:40
Siedząc i rozmawiając już po obiedzie na którym nie obyło się bez rozdawania autografów ale wracając do tematu siedzimy oni rozmawiają, a ja się rozglądam i rozglądam i tak się rozglądając znalazłam je!



~~~*~~~


Dobra dodaje przed wyjazdem niestety dłuższego nie udało mi się napisać :c
Mam nadzieję, że się podoba  kolejny powinien pojawić się w niedzielę ale niczego nie obiecuje bo mogę zapomnieć albo nie będę w stanie dodać czegoś.
Muszę się komuś wyżalić i pochwalić bo szału dostanę. Dostałam 7 tygodniową suczkę wabi się Nela jest koloru biszkoptowego i wszystko gryzie :D ale jestem mega happy że ją dostałam :D
właśnie zsikała mi się na dywan :/ no nic idę sprzątać a wy czytajcie i komentujcie :D
pozdro :*

4 komentarze:

  1. Świetny. Zbysiu to ma gust :p Śliczna ta sukienka, druga zresztą też. Czekam na kolejny.
    Gratuluję pieska :D
    Pozdrawiam i zapraszam na nowy do mnie siatkowka-mojamilosc.blogspot.com :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie wróciłam i nic mi się nie chce ale jak tylko znajdę czas to zacznę nadrabiać :D

      Usuń
  2. Mając takich pomocników w zakupach nic dziwnego, że sie dziewczyną udały. Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń