"Ty przy mnie bądź, bo twoja obecność wiele mi da,
Jestem obok ciebie tak, jestem bliżej nieba,
Twoje ciało moje ciało uzupełnia,
Więc wymagania wszelkie spełniam,
Tą siłę, którą mam mi dajesz ty..."
~KaCeZet~
Jestem obok ciebie tak, jestem bliżej nieba,
Twoje ciało moje ciało uzupełnia,
Więc wymagania wszelkie spełniam,
Tą siłę, którą mam mi dajesz ty..."
~KaCeZet~
Obudziłam się rano. Byłam nie wyspana. Ciekawe czemu nie? Przeciągnęłam się i obróciłam na bok. To kogo zobaczyłam obok siebie przywróciło mi pamięć. Skrzywiłam się na samą myśl co zrobiliśmy. To nie powinno mieć miejsca. Nie powinnam wylądować w łóżku z kimś kto mnie tak irytuje, a jednocześnie pociąga... Zobaczyłam, że Kubiak się obudził, postanowiłam to wszystko wyjaśnić i zakończyć zanim się zaczęło...
-Cześć kocie!-powiedział przyjmujący przybliżając się do mnie w celu pocałowania mnie. Ja jednak odsunęłam się.-O co chodzi ?-Zapytał zdziwiony
-O to, że to nie powinno mieć miejsca... nie powinniśmy wylądować w łóżku...
-O to, że to nie powinno mieć miejsca... nie powinniśmy wylądować w łóżku...
-Ale wylądowaliśmy i co teraz ?
-Teraz o tym zapomnimy...-powiedziałam rozglądając się po pokoju w poszukiwaniu części mojej garderoby
-Chcesz o tym tak zapomnieć ???
-A co mam się z tego cieszyć? Z czego?? Że przespałam się z gościem, którego znam pół roku, który mnie irytuje jak mało kto?
-Powinnaś dodać jeszcze, że jest przystojny i że cię pociąga...
-Oj nie zmieniaj tematu Kubiak!- Krzyknęłam zdenerwowana jego podejściem do sprawy
-Co Kubiak, co Kubiak? Zdarzyło się to się zdarzyło. Było minęło... Ale zawsze możemy powtórzyć...- Powiedział i przyciągnął mnie do siebie, namiętnie całując. Mówiłam, że świetnie całuje? Nie? To mówię. Kubiak jest mistrzem w te klocki. Ale tak być nie może. To musi się skończyć.
-No właśnie nie możemy!-Powiedziałam wyswobadzając się z jego objęć- To się musi skończyć! Rozumiesz?! -Gestykulowałam rękoma jak szalona
-No właśnie nie rozumiem! Źle ci ze mną w nocy było?-Zapytał zdziwiony.
-Nie chodzi o to, że źle tylko zobacz... Jak to będzie wyglądać? W dzień wrogowie, a w nocy kochankowie?
-A czemu nie? Mi taki układ pasuje...-Powiedział uśmiechając się. Już miałam go ochrzanić kiedy dodał
- Co powiesz na pewien układ?
-Jaki układ?-zapytałam zdziwiona, a jednocześnie zaciekawiona
-Seks bez zobowiązań...-powiedział
Patrzyłam na niego jak na idiotę. Seks bez zobowiązań? Czy jego do końca pogięło??? Chociaż jak się tak dobrze zastanowić, to to nie jest głupi pomysł... No panie Kubiak główka pracuje. Tylko jestem ciekawa na jakich zasadach chciałby to rozegrać. Ale... no właśnie zawsze jest jakieś ale. Nie mogłabym tak okłamywać Marysi. Gdybym się na to zgodziła sumienie zżarło by mnie od środka.
-W sumie...nie to nie ma sensu!
-Ale dlaczego?-zapytał zrozpaczony?
-A chociażby dla tego, że nie umiem okłamywać Marysi! To moja przyjaciółka! A ty mógłbyś nic nie mówić Zbyszkowi?
-Pewnych rzeczy przyjaciele nie muszą wiedzieć! Nie prawda?-zapytał unosząc brew
-No prawda...
-No to co zgadzasz się??-zapytał przybliżając się do mnie
-Nie wiem czy będę umiała udawać przed Marysią.
-Uda ci się zobaczysz...-powiedział i zaczął mnie całować.
Takim oto sposobem wplątałam się w dziwny układ z Kubiakiem. Nie powiem, że mi się nie podoba, ale nie wiem czy to dobry pomysł. Zobaczymy jak to wszystko się potoczy.
W taki właśnie sposób zleciał mi czas do Mistrzostw Europy . A mianowicie. Pobudka rano, trening, spotkanie z Kubiakiem, obiad, trening i czas wolny. Właśnie w tak w ściśle ustalonym harmonogramie mijał mi każdy dzień, aż do dziś... To właśnie dziś chłopaki graja pierwszy mecz na ME. Trzymam za nich kciuki.
-Chcesz o tym tak zapomnieć ???
-A co mam się z tego cieszyć? Z czego?? Że przespałam się z gościem, którego znam pół roku, który mnie irytuje jak mało kto?
-Powinnaś dodać jeszcze, że jest przystojny i że cię pociąga...
-Oj nie zmieniaj tematu Kubiak!- Krzyknęłam zdenerwowana jego podejściem do sprawy
-Co Kubiak, co Kubiak? Zdarzyło się to się zdarzyło. Było minęło... Ale zawsze możemy powtórzyć...- Powiedział i przyciągnął mnie do siebie, namiętnie całując. Mówiłam, że świetnie całuje? Nie? To mówię. Kubiak jest mistrzem w te klocki. Ale tak być nie może. To musi się skończyć.
-No właśnie nie możemy!-Powiedziałam wyswobadzając się z jego objęć- To się musi skończyć! Rozumiesz?! -Gestykulowałam rękoma jak szalona
-No właśnie nie rozumiem! Źle ci ze mną w nocy było?-Zapytał zdziwiony.
-Nie chodzi o to, że źle tylko zobacz... Jak to będzie wyglądać? W dzień wrogowie, a w nocy kochankowie?
-A czemu nie? Mi taki układ pasuje...-Powiedział uśmiechając się. Już miałam go ochrzanić kiedy dodał
- Co powiesz na pewien układ?
-Jaki układ?-zapytałam zdziwiona, a jednocześnie zaciekawiona
-Seks bez zobowiązań...-powiedział
Patrzyłam na niego jak na idiotę. Seks bez zobowiązań? Czy jego do końca pogięło??? Chociaż jak się tak dobrze zastanowić, to to nie jest głupi pomysł... No panie Kubiak główka pracuje. Tylko jestem ciekawa na jakich zasadach chciałby to rozegrać. Ale... no właśnie zawsze jest jakieś ale. Nie mogłabym tak okłamywać Marysi. Gdybym się na to zgodziła sumienie zżarło by mnie od środka.
-W sumie...nie to nie ma sensu!
-Ale dlaczego?-zapytał zrozpaczony?
-A chociażby dla tego, że nie umiem okłamywać Marysi! To moja przyjaciółka! A ty mógłbyś nic nie mówić Zbyszkowi?
-Pewnych rzeczy przyjaciele nie muszą wiedzieć! Nie prawda?-zapytał unosząc brew
-No prawda...
-No to co zgadzasz się??-zapytał przybliżając się do mnie
-Nie wiem czy będę umiała udawać przed Marysią.
-Uda ci się zobaczysz...-powiedział i zaczął mnie całować.
Takim oto sposobem wplątałam się w dziwny układ z Kubiakiem. Nie powiem, że mi się nie podoba, ale nie wiem czy to dobry pomysł. Zobaczymy jak to wszystko się potoczy.
W taki właśnie sposób zleciał mi czas do Mistrzostw Europy . A mianowicie. Pobudka rano, trening, spotkanie z Kubiakiem, obiad, trening i czas wolny. Właśnie w tak w ściśle ustalonym harmonogramie mijał mi każdy dzień, aż do dziś... To właśnie dziś chłopaki graja pierwszy mecz na ME. Trzymam za nich kciuki.
~~~* ~~~
Rozdział króciutki bo mało czasu ale obiecuje, że następny
będzie dłuższy zapraszam też na drugiego bloga
czekam na waszą ocenę
Buziaki Yśka :***