" Bo to, co najważniejsze,
to dla przyjaciela mieć zawsze
dobre serce i zaufanie,
o które trzeba dbać każdego dnia.
Staraj się, niech ta przyjaźń trwa"
Ale szybko minęły te wolne dni minęły. Bardzo szybko i zanim się obejrzałam znów siedzę w samochodzie jadącym do Spały.
Chłopaki nie wspominają tej pamiętnej rozmowy, a nawet powiem więcej zachowują się jakby jej nie było. Powróciły sprzeczki z Michałem, wrócił mi humor i w ogóle wszystko jest cud, miód i malina.
Jedziemy jakieś 2 godziny z kawałkiem, a w radiu rzępoli coś czego się nawet opisać nie da!
-Kubiak przełącz to !! Ale już!
-Nie!
-Przełącz albo wyłącz!
-Nie!
-Tak!
-Nie!
-Tak!-Nasz kłótnia trwałaby dalej gdyby nie Marysia, która była ciut zdenerwowana tym naszym gadaniem
-SPOKÓJ!!!
Nie powiem przestraszyłam się. Dawno Mysia nie krzyczała. Ale ja nie mogłam słuchać tego gówna.
-Wyłącz to!-powiedziałam już spokojniej
-Nie!-Odpowiedział spokojnie
-Skoro nie to ja to zrobię!- Wzięłam płytę, która jeszcze przed chwilą grała, otworzyłam okno i czkałam co zrobi Kubiak. Tak lubię się drażnić.
-Nie zrobisz tego!
-Zrobię!-odpowiedziałam i wyciągnęłam rękę tak, że płyta była za oknem.
-Alicja oboje wiemy, że tego nie zrobisz.-powiedział ze spokojem
-Jesteś tego pewien?
-Tak!
-No to patrz! UPS... poleciała!-powiedziałam i wyrzuciłam płytę prze okno
-Co ty zrobiłaś!!! To moja ulubiona płyta!
-Odpłaciłam się!!!
-Za co ???
-Pamiętasz moją ulubioną koszulkę?
-Ale to było ponad trzy miesiące temu!!!
-No widzisz jaką ja mam dobrą pamięć? Nie to co ty.
-Pfff... To, że zapomniałem o kilku rzeczach o niczym nie świadczy.
-Tak tak wmawiaj sobie dalej.
-Ej wy tu tak gadu gadu, a ja muszę siku!!!-Wrzasnęła na cały samochód Marysia. Coś ostatnio dużo krzyczy.
-Ok już zjeżdżam.
Do końca podróży Kubiak nie odezwał się do mnie słowem chociaż go prowokowałam i robiłam wszystko co w mojej mocy.
Właśnie chodzę do recepcji i odbieram klucz do swojego pokoju o dziwo nie muszę mieszkać z Kubiakiem tylko Marysią DZIĘKI BOGU !!!
Zabieram swoje walizki i czekam na Mysię. Razem udajemy się do windy, a następnie do pokoju nr.125.
-Wiesz gdzie ma pokój igła?
-Chyba 127... A czemu pytasz?
-Muszę się przywitać z tatusiem!-powiedziałam i wyszłam z pokoju. Okazało się, że nr 127 jest na przeciwko nas. Zapukałam i nie czekając na odpowiedź weszłam do środka.
-Siemson tatku ale się stęskniłam!!!-Krzyknęłam i wskoczyłam Krzyśkowi na barana.
-Cześć córciu! Aleś ty urosła... i przytyła...
-Ojciec!!!-O nie znów sugestie do mojej wagi!!! Co oni wszyscy się zmówili czy co?
-Ja już wcześniej sugerowałam, że jest w ciąży!- Wtrąciła swoje trzy grosze mania. Znów się zaczyna!!!
-Kto jest w ciąży???-Zapytał Ziomek
-Alicja
-Z kim???-zapytał ktoś
-Z tobą!!!-powiedziałam już mocno zdenerwowana. Ale jak zobaczyłam kto to zapytał od razu tego pożałowałam.
-Ze mną powiadasz!-Powiedział nie kto inny jak Kubiak... -.- myśl co odpowiedzieć JUŻ WIEM!!!
-Ale jak się tak na ciebie patrzę to się zastanawiam nad aborcją.
-OOOOŁŁŁŁ-zawyli siatkarze. Moja krew!!!
-Tak masz rację na twoim miejscu też bym się zastanowił nad tym czy warto jeszcze tyć!-O nie panie Kubiak doigrałeś się!!!
-Ja zawsze mogę schudnąć, a ty zostaniesz debilem do końca świata!-Powiedziałam i przybiłam piątkę z Igłą
-Moja krew!!!-krzyknął i zaczął mnie przytulać. Michał nic nie powiedział tylko wyszedł z pokoju.
-Siemson tatku ale się stęskniłam!!!-Krzyknęłam i wskoczyłam Krzyśkowi na barana.
-Cześć córciu! Aleś ty urosła... i przytyła...
-Ojciec!!!-O nie znów sugestie do mojej wagi!!! Co oni wszyscy się zmówili czy co?
-Ja już wcześniej sugerowałam, że jest w ciąży!- Wtrąciła swoje trzy grosze mania. Znów się zaczyna!!!
-Kto jest w ciąży???-Zapytał Ziomek
-Alicja
-Z kim???-zapytał ktoś
-Z tobą!!!-powiedziałam już mocno zdenerwowana. Ale jak zobaczyłam kto to zapytał od razu tego pożałowałam.
-Ze mną powiadasz!-Powiedział nie kto inny jak Kubiak... -.- myśl co odpowiedzieć JUŻ WIEM!!!
-Ale jak się tak na ciebie patrzę to się zastanawiam nad aborcją.
-OOOOŁŁŁŁ-zawyli siatkarze. Moja krew!!!
-Tak masz rację na twoim miejscu też bym się zastanowił nad tym czy warto jeszcze tyć!-O nie panie Kubiak doigrałeś się!!!
-Ja zawsze mogę schudnąć, a ty zostaniesz debilem do końca świata!-Powiedziałam i przybiłam piątkę z Igłą
-Moja krew!!!-krzyknął i zaczął mnie przytulać. Michał nic nie powiedział tylko wyszedł z pokoju.
~~~*~~~
Siemano!!! Jestem padnięta XD dzisiaj na w-f grałyśmy w kosza chłopakami i przegrałyśmy :/
No ale z nimi się nie da wygrać XD no musiałyśmy robić 200 przysiadów
Myślałam, że umrę ale jak widać jeszcze mi nie śpieszno na tamten świat XD
tak więc d następnego :***
Buziaki :***
Fajny rozdział ale ta Alicja jest genialna Czekam na następny
OdpowiedzUsuńNowy rozdział http://jestesdlamniestworzony.blogspot.com/ Serdecznie Zapraszam
Pozdrawiam i Całuję :*
Zawsze tak jest, że czas wolny mija za szybko ;-; Myślałam, że Michał będzie bardziej zły przez tą płytę. Alicja nieźle daje mu w kość, szczerze mówiąc mam nadzieję, że wkrótce przestanie. Zanim zacznie mnie tym irytować -.-
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowe rozdziały na http://nie-zakochuj-sie.blogspot.com/ i http://byc-obojetna.blogspot.com/ :)
No ale taki jest jej charakter co ja mogę poradzić ???
UsuńXD :*
Biedna płyta xD Cóż, ktoś musiał oberwać zamiast Kubiaka :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdział 1 :)
http://if-only-you-could-be-here.blogspot.com/2013/11/rozdzia-1-okamaes-julie.html
Ala to ma jednak charakterek...Jak Ala wyrzuciła mu jego ulubioną płytę to myślałam że się wścieknie o on taki spokojny jak nie Michał... Akcja z tym że Alicja jest niby w ciąży genialna i jej teksy z Misiek świetnie... czekam na kolejny pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdzięki :D
UsuńDziękuję za wpis u mnie :))
OdpowiedzUsuńOpowiadanie już nadrabiam , niedługo skończę . Świetnie piszesz ;))
Pozdrawiam i będę tu częstym gościem :*
zapraszam na http://zaplatani-w-siatke.blogspot.com #7
OdpowiedzUsuń