sobota, 25 stycznia 2014

Trzydzieści trzy- Dla nutelli jestem gotowa na wszystko.




"...W końcu pojmiesz, że choć to nie to samo,
Walczymy w jednej wojnie, a więc stanowimy całość.
Niech świat podpalą, niech spłonie od jednej iskry,
Nadchodzi koniec, za moment będzie po wszystkim."








-Musisz jechać?-zapytałam, kiedy Zbyszek zakładał kurtkę 
-No właśnie musisz?-dołączyła do mnie Asia, która też nie była zadowolona z tego faktu.
-Bardzo bym chciał zostać, ale niestety, mam treningi!-powiedział
-No dobra, ale musisz niedługo nas znów odwiedzić!-powiedziałam przytulając go na pożegnanie
-No właśnie!-poparła mnie Asia. Postanowiłam zostawić ich samych, żeby się pożegnali.
-No to cześć.-powiedziałam i puściłam im oczko, na co się zaśmiali
Udałam się na górę do swojego pokoju, ale długo tam nie nasiedziałam, gdyż musiałam śmigać do łazienki!
Tak znów te wymioty! To chyba najgorszy okres ciąży, no może nie najgorszy. Najgorszym jest poród tak mi się wydaje..Nie wiem dokładnie nie miałam okazji tego doświadczyć, aż do teraz.
Ciekawe jak teraz będzie wyglądać moje życie. Dojdą obowiązki związane z dzieckiem. Nie wiem czy dam sobie radę sama z tym wszystkim, bo na pomoc ojca dziecka to raczej liczyć nie mogę...
Jestem na niego cholernie zła! Za to wszystko! Mam ochotę go zabić, wykastrować! Cokolwiek, aby już nikogo nie skrzywdził, nie zranił, nie wykorzystał i nie zostawił! Jednak wiem, że jak to zrobię to będę cholernie żałowała, bo go kocham...i nigdy nie przestałam. Czasem mam wielką ochotę się do niego przytulić, porozmawiać, po prostu wiedzieć, że jest blisko ii nigdy mnie nie zostawi, nie skrzywdzi! Ale tak niestety być nie może...Ja tu, on tam. Tak jest dobrze! Nie chce, przeszkadzać w rozwoju jego kariery. Tylko bym mu zawadzała i przeszkadzała. Tak...tak jest zdecydowanie lepiej...dla niego.
Moje rozmyślenia przerwała siostra, która wparowała do mojego pokoju.
-Myślałaś o nim..-bardziej stwierdziła niż zapytała.
-Tak...i nie umiem przestać..-westchnęłam, a moje oczy zaszły łzami
-Ej mała nie płacz!-powiedziała mocno mnie przytulając
-Łatwo ci powiedzieć. Ty nigdy nie byłaś w takiej sytuacji.-powiedziałam.Po moim policzku poleciały pojedyncze łzy
-Masz rację nie byłam, ale to nie znaczy, że Cię nie rozumiem.-powiedziała spokojnie głaszcząc mnie po głowie jak małą dziewczynkę.
-Przeprasza...-szepnęłam, ale tak, żeby usłyszała
-Nie masz za co!-powiedziała radośnie
-To chyba te hormony-powiedziałam odsuwając się od niej-Mam ochotę na naleśniki z nutellą.-dodałam po chwili.
-No to musimy iść  na zakupy!-powiedział wstając
-Dla nutelli jestem gotowa na wszystko.-powiedziałam lekko się uśmiechając
-Tylko ciepło się ubierz!-nakazała i wyszła
Przebrałam się (oczywiście buty bez obcasów. Ja chce jeszcze pożyć) I zeszłam na dół gdzie czekała już na mnie gotowa( bez butów)  Asia.
-Możemy iść.-powiedziałam otwierając drzwi.
-Okey tylko uważaj bo ślisko! Całe szczęście, że mamy blisko biedronkę.-powiedziała Asia i się zaśmiałyśmy
-Takiego luksusu mogą nam pozazdrościć miliony.-zażartowałam i znów się zaśmiałyśmy
Nim się obejrzałyśmy byłyśmy pod biedronką. Przez całą drogę miałam wrażenie, że ktoś nas obserwuje. Ale zignorowałam to.
Zrobiłyśmy zakupy i wracałyśmy do domu kiedy zobaczyłam JEGO.
Stał pod moim domem. Jak on mnie znalazł? Zbyszek mu powiedział?...nie to nie możliwe.
Zatrzymałam się.
-Coś się stało?-zapytała zatroskana siostra
-To...to on.-zdołałam wydukać
-Ale kto?-zapytała rozglądając się
-Michał...-powiedziałam cicho
-TEN Michał?- upewniła się, a ja jedynie pokiwałam głową. Kiedy go zobaczyłam wszystko wróciło. Te złe i dobre wspomnienia. Wszystkie uczucia: złość, radość, niedowierzanie, żal.
-Porozmawiaj z nim.-powiedziała Ala, wyrywając mnie z mojego własnego świata.
Miałam jej coś odpowiedzieć, ale podszedł do nas Michał.
-Alicja...możemy porozmawiać?-zapytał.




~~~*~~~

Jeszcze jeden i Epilog :c Ciężko będzie i się pożegnać z tym opowiadaniem :( Ale nic nie może wiecznie trwać :/
Czekam na waszą opinię.



6 komentarzy:

  1. Fajne, ale dlaczego takie krótkie?:(

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że już prawie koniec :( No, ale wszystko kiedyś się kończy.
    Jestem strasznie ciekawa jak zareaguje Ala na rozmowę z Michałem i czy powie mu o ciąży.
    Czekam na następny i pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. A kiedy ja tu byłam.! dawno, napewno.:)
    Czekamy na następny.!
    ~ Ann (Ann&Ikaa), czyli ~Anonimowa.;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda że taki krótki fajnie by było gdyby następny był dłuższy Oby Michał z Alą sobie wszystko wyjaśnili wydaje mi się że jak Misiek dowie ze o ciąży to będzie się cieszył pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda ,że kończysz. Całość przeczytałam dzisiaj. Świetne, czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń