" Nie ma "sorry" , nie ma "wybacz mi" , nie ma "przepraszam"
bo z doświadczenia wiem, że to dla uszu pasza
nie ma "sorry" , nie ma "wybacz mi" , nie ma "przepraszam
zmień słowo w czyn tak pięknie jak to ogłaszasz "
~Pokahontaz~
bo z doświadczenia wiem, że to dla uszu pasza
nie ma "sorry" , nie ma "wybacz mi" , nie ma "przepraszam
zmień słowo w czyn tak pięknie jak to ogłaszasz "
~Pokahontaz~
No i co on narobił? Przez tę naszą "rozmowę" prawie nie straciłam życia potykając się na schodach.
Pomijając fakt iż walnęłam w drzwi i zbiłam wazonik no i kto na środku korytarza stawia drabinę???
Na szczęście znalazła się bardzo miła pani sprzątaczka, która posprzątała zbitą porcelanę.
Ale osoby chętnej pomóc mi wstać to ja nie widzę.
A może i widzę. . . Tylko czy ja chcę żeby ta osoba mi pomagała. . . zapytam inaczej czy ja chcę żeby ta osoba przebywała w jednym pomieszczeniu ze mną?
Otóż tak. Ponieważ jest to jedna z osób, które polubiłam przyjeżdżając tu, a mianowicie Igła.
Dostrzegłam JEGO mojego wybawiciela, który miał trochę dziwną minę.
-Witaj Krzysiu!!!
-Witaj Ali
-Co mi powiesz ciekawego?
-Hmm... ktoś zbił wazonik w korytarzu. A ta w ogóle czemu ty leżysz na chodach?
-Bo wiesz Krzysiu chciałam zobaczyć jak to jest być na poziomie umysłowym najlepszego libero na świecie.
-Ej wypraszam sobie!!!
-Ale powiedziałam najlepszego libero na świecie!
-Wybaczam I jak ci tam?
-Zajebiście!!! Dobra koniec tego pierdolabento pomóż mi wstać.
Dodałam po nieudolnej próbie "pomocy mi" o ile można nazwać pomocą;wywrócenie się na osobę przygniatając ją swoim ciężarem.
-Kurwa Igła złaź!!! Nie mogę oddychać!
-No już przecież ja wcale nie jestem ciężki!
-Nie no co ty 100 kilo chodzącego seksapilu.-Powiedziałam stojąc już na swoich nogach.
-Oooo... aleś ty miła!
Powiedział i zaczął ciągać nie za policzki. O nie tylko nie to jak ja tego nie nienawidzę.
Ostatni raz robiła mi tak babcia, której szczerze nienawidziłam wtedy z całej siły trzepnęłam ją po rękach co podziałało i więcej tego nie robiła tak też uczyniłam i w tym wypadku.
-Ej to boli!!!-Krzyknął z wyrzutem Igła- I teraz jako przyszywany tato powiem tak: ty nie wychowany gówniarzu nie wolno rąk do starszych wyciągać!!! Co ty sobie wyobrażasz ??? Jeszcze raz się taka sytuacja powtórzy a będziesz miała szlaban!!! Ale i tak cie kocham córciu!
-Powtórzyłeś słowo w słowo wypowiedź mojej babci kiedy zrobiłam jej to samo co tobie tylko ona na końcu zamiast kocham cię córciu powiedziała Jesteś najgorszą wnuczką jaką mam !!! ble ble ble..
-Uderzyłaś babcię ???-zapytał zaskoczony a no faktycznie to dla niego nowość
-Gdybyś ty miał babcie, która co pięć minut by cię przytulała, zabraniała wychodzić z domu po 13 i kazała wracać przed godziną policyjną też byś tak reagował.
-Ej ale godzina policyjna to do 22 jest.
-Ale ona miała swoją własną, która zaczynała się o 14:30 a jak się spóźniłeś to zabierała cię do ZSZ
-A co to było ZSZ???
-Związek porządnych emerytek, które czują się młodo ale przez nas zwane jako zespół starych zrzęd.-Skrzywiłam się na samą myśl o tym, że kiedyś musiałam tam chodzić.
-A to spoko.
-Ej Igła ja nie chce być nie miła...
-A to nowość!
-HA ha to się uśmiałam. Dobra ja spadam bo zaraz jest trening a muszę jeszcze zajść po aparattto
-Nie no jasne. Ale pod jednym warunkiem.
-Oho już się boję.
-Pokarzesz nam zdjęcia jakie zrobiłaś.
-Spoko po treningu obgadamy szczegóły.
Pożegnałam się z tatusiem i popędziłam do pokoju po sprzęt i na trening.
*Perspektywa Michała*
Szukałem jej po całym ośrodku ale nie mogłem jej nigdzie znaleźć. Może mi nie uwierzycie ale chciałem ją przeprosić. Było mi trochę głupio nie tylko przednią ale też przed Manią i Zibim ale przede wszystkim chciałem mieć czyste sumienie. No ale skoro jej nie znalazłem to nie będę za nią latał jak pies z wywieszonym jęzorem. Idę do pokoju po torbę, a potem na trening.
*Perspektywa Marysi *
Po tym jak Ali wyszła, a raczej wybiegła ze stołówki kipiąc ze złości wiedziałam, że Michał przegina pałę coraz bardziej i jeżeli czegoś z Zibim nie zrobimy i ona tak się na niego uweźmie, że nawet nie wiem jakby go kochała będzie go od siebie odsuwała. Kilka miesięcy temu spławiła takiego jednego kolesia mimo, że był nieziemsko przystojny. A ja chce tylko jej dobra i zamierzam jej w tym pomóc.
Pomijając fakt iż walnęłam w drzwi i zbiłam wazonik no i kto na środku korytarza stawia drabinę???
Na szczęście znalazła się bardzo miła pani sprzątaczka, która posprzątała zbitą porcelanę.
Ale osoby chętnej pomóc mi wstać to ja nie widzę.
A może i widzę. . . Tylko czy ja chcę żeby ta osoba mi pomagała. . . zapytam inaczej czy ja chcę żeby ta osoba przebywała w jednym pomieszczeniu ze mną?
Otóż tak. Ponieważ jest to jedna z osób, które polubiłam przyjeżdżając tu, a mianowicie Igła.
Dostrzegłam JEGO mojego wybawiciela, który miał trochę dziwną minę.
-Witaj Krzysiu!!!
-Witaj Ali
-Co mi powiesz ciekawego?
-Hmm... ktoś zbił wazonik w korytarzu. A ta w ogóle czemu ty leżysz na chodach?
-Bo wiesz Krzysiu chciałam zobaczyć jak to jest być na poziomie umysłowym najlepszego libero na świecie.
-Ej wypraszam sobie!!!
-Ale powiedziałam najlepszego libero na świecie!
-Wybaczam I jak ci tam?
-Zajebiście!!! Dobra koniec tego pierdolabento pomóż mi wstać.
...
-Ja rozumiem, że jestem gruba ale żebyś ty mnie nie podniósł?!Dodałam po nieudolnej próbie "pomocy mi" o ile można nazwać pomocą;wywrócenie się na osobę przygniatając ją swoim ciężarem.
-Kurwa Igła złaź!!! Nie mogę oddychać!
-No już przecież ja wcale nie jestem ciężki!
-Nie no co ty 100 kilo chodzącego seksapilu.-Powiedziałam stojąc już na swoich nogach.
-Oooo... aleś ty miła!
Powiedział i zaczął ciągać nie za policzki. O nie tylko nie to jak ja tego nie nienawidzę.
Ostatni raz robiła mi tak babcia, której szczerze nienawidziłam wtedy z całej siły trzepnęłam ją po rękach co podziałało i więcej tego nie robiła tak też uczyniłam i w tym wypadku.
-Ej to boli!!!-Krzyknął z wyrzutem Igła- I teraz jako przyszywany tato powiem tak: ty nie wychowany gówniarzu nie wolno rąk do starszych wyciągać!!! Co ty sobie wyobrażasz ??? Jeszcze raz się taka sytuacja powtórzy a będziesz miała szlaban!!! Ale i tak cie kocham córciu!
-Powtórzyłeś słowo w słowo wypowiedź mojej babci kiedy zrobiłam jej to samo co tobie tylko ona na końcu zamiast kocham cię córciu powiedziała Jesteś najgorszą wnuczką jaką mam !!! ble ble ble..
-Uderzyłaś babcię ???-zapytał zaskoczony a no faktycznie to dla niego nowość
-Gdybyś ty miał babcie, która co pięć minut by cię przytulała, zabraniała wychodzić z domu po 13 i kazała wracać przed godziną policyjną też byś tak reagował.
-Ej ale godzina policyjna to do 22 jest.
-Ale ona miała swoją własną, która zaczynała się o 14:30 a jak się spóźniłeś to zabierała cię do ZSZ
-A co to było ZSZ???
-Związek porządnych emerytek, które czują się młodo ale przez nas zwane jako zespół starych zrzęd.-Skrzywiłam się na samą myśl o tym, że kiedyś musiałam tam chodzić.
-A to spoko.
-Ej Igła ja nie chce być nie miła...
-A to nowość!
-HA ha to się uśmiałam. Dobra ja spadam bo zaraz jest trening a muszę jeszcze zajść po aparattto
-Nie no jasne. Ale pod jednym warunkiem.
-Oho już się boję.
-Pokarzesz nam zdjęcia jakie zrobiłaś.
-Spoko po treningu obgadamy szczegóły.
Pożegnałam się z tatusiem i popędziłam do pokoju po sprzęt i na trening.
*Perspektywa Michała*
Szukałem jej po całym ośrodku ale nie mogłem jej nigdzie znaleźć. Może mi nie uwierzycie ale chciałem ją przeprosić. Było mi trochę głupio nie tylko przednią ale też przed Manią i Zibim ale przede wszystkim chciałem mieć czyste sumienie. No ale skoro jej nie znalazłem to nie będę za nią latał jak pies z wywieszonym jęzorem. Idę do pokoju po torbę, a potem na trening.
*Perspektywa Marysi *
Po tym jak Ali wyszła, a raczej wybiegła ze stołówki kipiąc ze złości wiedziałam, że Michał przegina pałę coraz bardziej i jeżeli czegoś z Zibim nie zrobimy i ona tak się na niego uweźmie, że nawet nie wiem jakby go kochała będzie go od siebie odsuwała. Kilka miesięcy temu spławiła takiego jednego kolesia mimo, że był nieziemsko przystojny. A ja chce tylko jej dobra i zamierzam jej w tym pomóc.
~~~*~~~
W nagrodę za wyświetlenia i komy trzymajcie tak dalej a będzie więcej rozdziałów
ładny???
Bryś <3
Pozdrowionka Mania :***
świetny rozdział :) a Igło to zawsze coś palnie to nie wiadomo czy śmiać czy płakać :) Jego kazanie to jak nie on :)
OdpowiedzUsuńJaki słoodziak.! *.*<3
OdpowiedzUsuńRozdział super.! Powiem Ci, że coraz lepsze masz to opowiadanie.!;D
Tylko: co ten Kubiak do cholery jasnej wyprawia.?! Podejść, przeprosić, a nie jakieś głupie cyrki odwalać. Ale to przecież facet...:/
A przy okazji: mam nadzieje, że będziesz zainteresowana naszą nową mega produkcją.;) ale szczegóły u nas.!
Do następnego, pozdrawiam~Ann;*
Bardzo chętnie zajrzę pozdro :*
OdpowiedzUsuńŚliczny <3 Uwielbiam psiaki, nieważne czy małe, czy duże, one wszystkie są takie kochane :*
OdpowiedzUsuńA co do rozdziału to jak zwykle świetny. Ciekawi mnie bardzo, co takiego wymyśli Mania z Zibim. Pisz szybko :p
Przy okazji zapraszam na 2 rozdział u nas na http://jestesdlamniestworzony.blogspot.com/
Pozdrawiam :*
w sumie to ja jeszcze sama nie wiem co oni wymyślą XD
UsuńRozdział świetny Igła jednak jest Mistrzem gadania :D Śliczny piesio pozdrawiam do następnego :)
OdpowiedzUsuńJak się uśmiałam przy tej rozmowie z Igłą. Rozdział fajowski ;D Twój piesek też śliczny. Czekam na więcej. ;D
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńIgła po prostu nie może być normalny :P Babcia Ali jest jakaś przerąbana o.O Nawet nie wiem czy ją bardziej określić jako nadopiekuńczą czy po prostu jako niezrównaną psychicznie. Ciekawa jestem interwencji Marysi :D A piesek uroczy! *-* (jak wszystkie szczeniaki ;3)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowe rozdziały na http://nie-zakochuj-sie.blogspot.com/ i http://byc-obojetna.blogspot.com/ :)
dzięki na pewno zajrzę :D
Usuń