" To nie takie jednak proste spojrzeć,
gdy się spojrzeniem dotyka bólu."
<WŁĄCZ>
To nie tak miało wyglądać... Skrzywdziłem ją. Ona na to nie zasługiwała...To miało byc całkowicie inaczej. Ja nie chciałem lecieć na dwa fronty.Co to to nie. Ja po prostu się pogubiłem...pogubiłem w swoich uczuciach...Kiedy patrzyłem na te zakochane pary czułem się zazdrosny...kiedy widziałem jaki Zibi jest szczęśliwy z Olszewską cieszyłem się jego szczęściem ale w głębi duszy czułem,
że brakuje mi tej drugiej połówki...brakuje mi tej drobnej osóbki, którą mógłbym przytulać,
całować po prostu mieć przy sobie.
Tak cholernie czułem się zazdrosny, że w końcu zacząłem odtrącać wszystkie dziewczyny.
Co prawda miałem Monikę ale czułem, że to nie jest ta jedyna, jeszcze fakt, że mieszkała na drugim końcu polski nie ułatwiał nam zadania. Stopniowo zaczęliśmy się od siebie oddalać do tego stopnia,
że Zibi pomyślał, że ze sobą zerwaliśmy, a ja nie miałem zamiaru wyprowadzać go z błędu.
Takim oto sposobem pozbyłem się niewygodnych pytań z jego strony.
Ale pozostał jeden problem...musiałem powiedzieć Moni, że nic z tego nie wyjdzie ale nie miałem odwagi, ani ochoty, a co najważniejsze czasu.
Przecież zaczął się sezon przedtem zgrupowanie i tak po prostu z dnia na dzień ta rozmowa się odwlekała.
Z dnia na dzień także nasze relacje ochładzały się. Przestaliśmy ze sobą rozmawiać godzinami, potem zaczęliśmy wymieniać coraz mniej sms-ów, aż w końcu nasz kontakt ograniczył się do jednej rozmowy tygodniowo.
Dlatego Zbyszek nic się nie domyślał. I mogłem robić co chciałem. Chodziłem na imprezy, przyprowadzałem co noc inną laskę... a co było w tym wszystkim najlepsze to to, że nie miałem wyrzutów sumienia. O czym nie mogę powiedzieć teraz.
Kiedyś, a teraz bardzo się różni. Wtedy nie chodziło o osobę, na której mi zależy. Mam cholerne wyrzuty sumienia, że ją tak zraniłem, czuje się jak ostatni palant... Zawsze muszę coś spierdolić. Nie zawsze chodzi o coś ważnego...ale czasami bywa tak, że krzywdzę osoby, które kocham...
Dlaczego musiałem uświadomić to sobie dopiero teraz? Kiedy nie wiem gdzie ona jest? Kiedy wiem, że ona mnie kocha, a ja nie mogę powiedzieć jej tego samego, bo spakowała walizki i wyjechała nie wiadomo gdzie.
Czemu ta mała istota musiała mi tak namieszać w głowie??? Czemu nie powiedziałem jej, że ją kocham?
Tylko zaproponowałem jej ten pieprzony układ? Jestem debilem! Muszę ją odnaleźć, choćbym miał stanąć na głowie to ją znajdę!
~~~*~~~
Co jest ??? Czyta to ktoś??
zastanawiałam się czy dodać dzisiaj rozdział jeżeli do wtorku do 12 nie będzie minimum
7 komów kolejny rozdział pokaże się dopiero w nowym roku :/